„To nie do wiary, że młody człowiek może mieć 50 lat” – zastanawiał się Piotr Bałtroczyk, który w sobotę, 8 grudnia, wystąpił we Wrzesińskim Ośrodku Kultury.
Artysta w swoim ponad godzinnym monologu „Druga 50.” jak z rękawa sypał anegdotami o swoich „przyjaciołach wariatach”, „chirurgu King Kongu”, życiu na wsi pod Olsztynem czy syndromach Władysławowa i Łeby. Z charakterystycznym dla siebie dystansem i żartem odnosił się do swojego jubileuszu i otaczającej rzeczywistości.
Liczna, bo prawie trzystuosobowa publiczność przerywała występ artysty licznymi brawami i salwami śmiechu. Barwny monolog pokazał doskonałą formę znanego kabareciarza i konferansjera. Publiczność, żądna kolejnych żartów i zabawnych historii, nie pozwoliła mu zejść ze sceny bez bisu.